Lider cybersecurity planujący program cyberhigieny
24 sierpnia 2025

Jak budować świadomość bezpieczeństwa w organizacji?

Czy odhaczone szkolenie naprawdę czyni pracowników bardziej świadomymi? W wielu organizacjach bezpieczeństwo - czy to fizyczne, cyfrowe, czy związane z ciągłością działania - sprowadza się do spełnienia formalnych wymogów. Procedury są spisane, szkolenia odbyte, certyfikaty zaliczone. Problem w tym, że taka „zgodność” najczęściej nie przekłada się na realną zmianę zachowań i nawyków.

Pracownicy nadal wpuszczają obce osoby do biura „z grzeczności”, klikają w phishing, ignorują procedury awaryjne i w kryzysie patrzą na przełożonych w oczekiwaniu na decyzję. Właśnie dlatego organizacje, które chcą być odporne, muszą wyjść poza compliance i postawić na świadomość bezpieczeństwa - rozumianą szeroko, jako zdolność do odpowiedzialnych i świadomych działań w obszarze ochrony ludzi, informacji, infrastruktury i procesów.

Dlaczego formalne szkolenia zawodzą?

Obowiązkowe e-learningi czy ćwiczenia BCP często zamieniają się w rytuał. Pracownicy zaliczają je, ale nie rozumieją ich sensu. „Ćwiczymy ewakuację, bo wymaga tego prawo”, „zaliczam ten test, bo inaczej system nie dopuści mnie do pracy” -to najczęściej spotykane podejście.

Z punktu widzenia psychologii to naturalne. Teoria autodeterminacji (Deci & Ryan) pokazuje, że jeśli działanie nie daje poczucia autonomii, kompetencji ani znaczenia, staje się pustym obowiązkiem. W efekcie organizacja ma „odhaczoną zgodność”, ale nie ma realnej odporności.

Świadomość rodzi się z osobistego doświadczenia

Człowiek naprawdę angażuje się dopiero wtedy, gdy widzi, że zagrożenie nie dotyczy tylko abstrakcyjnych procedur, ale jego samego. Badania nad personal relevance pokazują, że informacje istotne osobiście są lepiej zapamiętywane i wywołują silniejsze reakcje.
Wyobraź sobie sytuację w cyberprzestrzeni: zwykły e-mail podszywający się pod bank. Kliknięcie w link nie oznacza już tylko problemu dla firmy -to realne ryzyko utraty oszczędności Twojej rodziny.
Albo przykład z bezpieczeństwa fizycznego: wychodzisz na chwilę na kawę, zostawiasz otwarte drzwi biura, a ktoś niepowołany wchodzi i wynosi Twój laptop. To nie jest „czyjś problem z ochroną budynku”, tylko Twoje dane, Twoja praca i Twój spokój, które właśnie znikają.

Podobnie w obszarze ciągłości działania - brak kopii zapasowej oznacza, że w razie awarii możesz stracić nie tylko firmowe dokumenty, ale także prywatne zdjęcia i pliki, które - dla wygody - trzymasz w tej samej chmurze.

A wreszcie odporność decyzyjna: jeśli organizacja nie przygotowała ludzi do podejmowania decyzji w kryzysie, to w chwili paraliżu to nie „firma” ponosi konsekwencje, ale Ty i Twój zespół zostajecie sami z chaosem.

Kiedy pracownik widzi, że każdy z tych scenariuszy dotyczy jego bezpieczeństwa, jego danych, jego pracy, a czasem jego bliskich - reaguje inaczej. Nawyki wyrobione w życiu prywatnym stają się naturalnym fundamentem odpowiedzialnych działań zawodowych.

Jak budować realną świadomość bezpieczeństwa?

1. Personalizacja przekazu

Nie wystarczy powiedzieć, że „tak wymaga norma”. Ludzie angażują się wtedy, gdy widzą osobisty sens - to właśnie efekt personal relevance: informacje dotyczące mnie są łatwiej zauważane, lepiej pamiętane i częściej przekładają się na działanie. Dlatego zamiast abstrakcji pokazuj realne scenariusze: podszycie się pod bank, nieuprawnione wejście do biura, awaria zasilania w dniu releasu. Kiedy pracownik rozpoznaje w przykładzie własne życie (on, jego projekt, jego bliscy), jego motywacja przestaje być „dla audytu”, a staje się wewnętrzna.

2. Krótkie i częste formy edukacji

Badania pokazują, że roczne szkolenia obowiązkowe są niewystarczające. Mikro‑lekcje, krótkie quizy, symulacje i mini‑ćwiczenia kryzysowe wzmacniają poczucie kompetencji - człowiek szybciej widzi postęp: „umiem to”, „potrafię zareagować”. Do tego dochodzi osobista użyteczność wiedzy: małe porcje, od razu przydatne (np. jak sprawdzić link, jak zgłosić tailgating, co zrobić przy awarii), budują nawyk. Regularność = pamięć w działaniu, nie tylko w teście.

3. Włączenie mocnych stron pracowników

Nie każdy musi być techniczny i to jest ok. Gdy prosisz ludzi, by wnosili swoje mocne strony (komunikacja, spokój w stresie, analityczne oko), rośnie ich poczucie znaczenia i sprawczości. Ambasador, który działa „po swojemu”, nie „jak w podręczniku”, buduje kulturę bezpieczeństwa naturalnym językiem zespołu. Efekt uboczny: bezpieczeństwo przestaje być „projektem IT”, a staje się wspólną praktyką. Badania psychologii pracy potwierdzają, że wykorzystanie osobistych mocnych stron zwiększa zaangażowanie i sens działań.

4. Kultura organizacji i przykład liderów

Bezpieczeństwo kształtuje się przede wszystkim w codziennej pracy, a nie w sali szkoleniowej. Jeśli liderzy sami dbają o procedury i otwarcie mówią o ich znaczeniu, pracownicy traktują temat poważnie. Badania pokazują, że efektywność programów rośnie nawet o 60%, gdy angażuje się w nie Zarząd. To działa, bo - jak wskazuje psychologia motywacji - ludzie chcą widzieć, że ich wysiłek ma sens i jest częścią wspólnego celu.

5. Narzędzia i praktyczne wsparcie

Świadomość bezpieczeństwa nie utrzyma się długo, jeśli zostanie tylko na poziomie teorii. Dlatego pracownicy potrzebują prostych i użytecznych narzędzi, które pomagają im działać bezpiecznie na co dzień - zarówno w pracy, jak i w domu. To mogą być menedżery haseł, klucze MFA, narzędzia do sprawdzania wiarygodności stron, podpisów elektronicznych czy proste checklisty i procedury awaryjne.

Warto też udostępniać materiały i wyposażać w kompetencje, które mogą przekazać dalej domownikom - dzieciom, rodzicom, partnerom. Psychologia nazywa to efektem protegowanego: ucząc innych, sami utrwalamy wiedzę i mocniej ją przyswajamy, a bezpieczeństwo staje się nie tylko obowiązkiem służbowym, ale też realną wartością w życiu prywatnym.

Przykład z praktyki

Jedna z dużych europejskich firm zajmujących się dystrybucją żywności, przez lata korzystała z tradycyjnych szkoleń. Nie przynosiły one jednak oczekiwanych rezultatów - pracownicy nie angażowali się i nie zmieniali swoich zachowań. Dopiero gdy firma postawiła na interaktywne e-learningi i regularne symulacje phishingowe, sytuacja zaczęła się zmieniać. Zauważalnie wzrosła czujność, a pracownicy zaczęli sami zgłaszać podejrzane wiadomości.

Choć organizacja nie ujawnia twardych liczb, dane z innych organizacji pokazują, jak duży może być efekt takiej zmiany podejścia. Badania KeepnetLabs wskazują, że regularne szkolenia potrafią zmniejszyć liczbę incydentów nawet o 70%, a Webroot podaje, że po roku cyklicznych kampanii phishingowych wskaźnik kliknięć spada do poniżej 5% - czyli o około 70% w porównaniu do pierwszych miesięcy. Z kolei KnowBe4 zauważa, że skuteczny program awareness obniża ryzyko kolejnych wycieków danych o 65%, a 97% firm objętych szkoleniami nie doświadczyło poważnego incydentu.

Na tym tle widać wyraźnie, że decyzja o zmianie podejścia nie była jedynie „odświeżeniem formy szkolenia”, ale krokiem w stronę realnej odporności organizacyjnej. To praktyczny dowód na to, że edukacja zbudowana na doświadczeniu i interakcji ma moc zmiany zachowań, a nie tylko „odhaczania obowiązków”.

Dla dociekliwych

Fundamenty psychologiczne:

  1. Teoria autodeterminacji (Self-Determination Theory) -Deci & Ryan: Verywell Mind -przystępne wprowadzenie
  2. Personal relevance i zaangażowanie – ResearchGate -Personal Relevance Study
  3. Wykorzystywanie mocnych stron w pracy – ResearchGate -Strengths at Work
  4. Edukacja osobista – PMC -The role of personal utility in motivation and learning

 

Bezpieczeństwo w praktyce (raporty i dane):

  1. Raport „Krajobraz cyberprzestrzeni 2024” – gov.pl
  2. Barometr cyberbezpieczeństwa 2025 (KPMG) – KPMG Polska
  3. Case study: Fresca Group – MetaCompliance
     

Podsumowanie

Spełnianie wymogów ISO, KSC czy NIS2 to fundament, ale nie gwarancja odporności. Prawdziwa świadomość bezpieczeństwa zaczyna się tam, gdzie pracownicy widzą sens i osobiste znaczenie swoich działań - niezależnie, czy chodzi o phishing, kontrolę dostępu, awarię systemu czy szybkie podjęcie decyzji w kryzysie.

Dlatego compliance to tylko pierwszy krok. Prawdziwa odporność powstaje, gdy bezpieczeństwo staje się częścią codziennych decyzji - od infrastruktury po kulturę organizacyjną.

Marta Gach

Specjalistka PMO | Edukatorka cyberświadomości | Media i profilaktyka


CyberShieldON – gdy wiedza spotyka decyzję.
Tutaj cyberbezpieczeństwo to nie tylko technologia, ale też konsekwencje wyborów, ryzyko systemowe i odpowiedzialność.
Łączymy doświadczenie z projektów z refleksją nad tym, jak naprawdę działa organizacja i jak ją chronić.
Dzielimy się praktyką, która wytrzymała presję, oraz pytaniami, które zmieniły kierunek działania.

Jeśli tworzysz systemy, zarządzasz bezpieczeństwem, projektujesz architekturę – znajdziesz tu wsparcie, które nie zatrzymuje się na poziomie technologicznym.

Nowe artykuły – regularnie na cybershieldon.pl

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.