W pewnej średniej firmie IT systemy bezpieczeństwa działały bez zarzutu – firewalle, szyfrowanie danych, monitoring sieci. Wszystko było przygotowane na atak z zewnątrz.
Pewnego dnia do serwerowni wpuszczono technika z firmy serwisowej – miał wykonać rutynową konserwację sprzętu.
Ze względu na pośpiech i brak czasu, nikt z zespołu IT nie towarzyszył mu podczas pracy.
Technik, nie znając szczegółów infrastruktury, pomyłkowo odłączył zasilanie jednej z macierzy dyskowych, na której znajdowały się dane klientów oraz obrazy maszyn wirtualnych wykorzystywanych do świadczenia usług online. Choć inne elementy infrastruktury działały bez zakłóceń, ta konkretna macierz nie była objęta żadnym systemem redundancji ani klastrowania.
Dlaczego nikt nie zauważył od razu? Firma nie miała monitoringu fizycznych urządzeń na poziomie zasilania ani systemów alertujących w czasie rzeczywistym. Żadne narzędzie nie zarejestrowało, że macierz została fizycznie odłączona, a serwery zaczęły sygnalizować błędy dopiero, gdy aplikacje utraciły dostęp do danych. Brak korelacji między logami sprzętowymi
a aplikacyjnymi wydłużył czas reakcji.
W wyniku nagłego odcięcia zasilania w trakcie operacji zapisu, część danych została uszkodzona – w tym pliki baz danych oraz wolumeny maszyn wirtualnych.
Backup? Owszem, istniał – ale był wykonywany raz dziennie, w nocy. Incydent miał miejsce po południu, więc dane
z ostatnich kilkunastu godzin – w tym transakcje, zmiany w dokumentach i nowe zgłoszenia klientów – zostały bezpowrotnie utracone. Firma nie stosowała backupów przyrostowych ani snapshotów w ciągu dnia, więc nie było możliwości odtworzenia najbardziej aktualnych informacji.
Efekt?
Straty? Setki tysięcy złotych – złożyły się na to nie tylko koszty przywracania systemów i utraconych danych, ale także przestój usług, potencjalne kary umowne, rekompensaty dla klientów, nadszarpnięta reputacja firmy oraz utracone zaufanie klientów i części kontraktów.
Problem? Nie cyberatak. Brak nadzoru, redundancji, procedur oraz monitoringu fizycznej warstwy infrastruktury.
Odpowiednie zarządzanie bezpieczeństwem fizycznym mogłoby temu zapobiec.
Bezpieczeństwo fizyczne to zestaw działań i zabezpieczeń, które chronią infrastrukturę informatyczną przed zagrożeniami wynikającymi z nieautoryzowanego dostępu – nie w przestrzeni cyfrowej, lecz fizycznej.
W świecie cyberbezpieczeństwa oznacza to ochronę nie tylko przed atakami online, ale także przed realnym, fizycznym dostępem do serwerów, komputerów, urządzeń mobilnych czy nośników danych. Obejmuje ono wszystko, co chroni sprzęt IT oraz dane przed uszkodzeniem, kradzieżą, sabotażem czy przypadkowym naruszeniem.
W kontekście cyberbezpieczeństwa często skupiamy się na zaporach sieciowych, systemach antywirusowych i szyfrowaniu.
Ale równie ważne — a często pomijane — jest pytanie: kto fizycznie może dotknąć Twoich serwerów, laptopów, dysków, routerów czy backupów?
To właśnie fizyczny dostęp staje się często najsłabszym ogniwem. Nieautoryzowana osoba, która dostanie się do serwerowni, może zyskać więcej niż najlepszy haker – bez potrzeby łamania haseł czy omijania zabezpieczeń.
Dlatego w nowoczesnym modelu bezpieczeństwa mówi się o "zero trust" także w świecie fizycznym – nikt nie powinien mieć pełnego dostępu bez kontroli, nawet jeśli ma identyfikator.
Pamiętaj: nawet najlepszy firewall nie zatrzyma człowieka z dostępem fizycznym i brakiem nadzoru.
Żyjemy w świecie, w którym dane są nową walutą. Ich ochrona wymaga pełnego spojrzenia: zarówno poprzez budowę cyfrowych murów, jak i fizycznych barier chroniących zasoby.
Organizacja, która nie inwestuje zarówno w cyberochronę, jak i w fizyczne bezpieczeństwo danych firmy, ryzykuje,
że nawet najlepsze technologie zostaną zneutralizowane przez jedno ludzkie niedopatrzenie.
Bezpieczeństwo cyfrowe to również świat fizyczny: zamknięte drzwi serwerowni, monitoring biura, polityka zarządzania nośnikami danych i ochrona infrastruktury IT – każdy element fizycznej ochrony wspiera skuteczne cyberbezpieczeństwo.
Jeśli chcesz naprawdę chronić swoją firmę, musisz pamiętać: firewall nie zatrzyma złodzieja z torbą.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat aspektów fizycznych, przeczytaj artykuł: Zamknięte drzwi to nie wszystko: Jak projektować strefy ochrony fizycznej w modelu cyberodporności?
Zbuduj bezpieczeństwo, które działa na wszystkich poziomach – z CyberShieldON.
Katarzyna Piasecka Ekspertka cyberbezpieczeństwa | Liderka zespołów i strategii |CSO |Autorka CyberShieldON
Ten blog ma charakter prywatny. Zamieszczane treści wyrażają osobiste poglądy autorów i nie są powiązane z żadną firmą ani instytucją.
© 2025 Wszelkie prawa zastrzeżone.
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.